Strony

sobota, 26 maja 2018

Dzień Matki czyli mój

Mój zeszłoroczny prezent na Dzień Matki, który nie zdążył nawet na Dzień Dziecka, i z licznymi pocztowymi przygodami dotarł chyba wreszcie gdzieś przed imieninami. Książka łącząca w sobie kilka moich ulubień. Książka. Pop-up. Japonia. Drzeworyt. Hokusai. Fala.

Zdaję sobie sprawę, że to wydawnictwo nastawione na wow-faktor, niespecjalnie wnoszące cokolwiek poza radością oglądania. Do tego kilka stron na krzyż. Ale cóż z tego. Cieszy.

A przy okazji potwierdza się, że japońskie drzeworyty, w tym przypadku Hokusaia, świetnie sprawdzają się w każdej formie i wersji, jako wzór na koszulkę, siatka na zakupy, wachlarz, a także w wersji 3D.

No i Fala. Wspominałam już?










Hokusai Pop-ups
Courtney Watson,  McCarthy
wyd. Thames&Hudson 2016
oprawa twarda
pop-up

4 komentarze:

  1. Faktycznie, przepiękny prezent. Pozdrawiam !

    OdpowiedzUsuń
  2. Prezent dla mamy powinien być praktyczny ale też powinien dać jej odczuć, że jest tylko dla niej. Moja mama nie chce biżuterii, kosmetyków. Wiem, że jak mam trafić w jej gust to muszę coś zamówić na https://duka.com/pl/prezenty/prezenty-dla-mamy. Najlepsze miejsce w sieci gdzie znajdziecie mnóstwo pomysłów na prezent dla każdego.

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetnie napisany artykuł. Mam nadzieję, że będzie ich więcej.

    OdpowiedzUsuń
  4. Faktycznie bardzo ciekawie napisane. Czekam na więcej.

    OdpowiedzUsuń