tag:blogger.com,1999:blog-4044588174712236814.post830859121967156801..comments2023-11-16T09:40:48.052+01:00Comments on Stasiek poleca: O dziewczęcych marzeniachRzeżuchahttp://www.blogger.com/profile/00530111647749177222noreply@blogger.comBlogger7125tag:blogger.com,1999:blog-4044588174712236814.post-72529155091671662612012-03-17T21:47:33.972+01:002012-03-17T21:47:33.972+01:00Dziękuję za rzetelną recenzję. Dziękuję za szczere...Dziękuję za rzetelną recenzję. Dziękuję za szczere słowa. Dziękuję za odwagę pisania o rzeczach, które się nie podobają.<br />I w ogóle dziękuję ;-)<br />Blog mi się podoba, będę zaglądać :-)<br />Pozdrawiam.Anonymoushttps://www.blogger.com/profile/09546021851844281021noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4044588174712236814.post-8951929058007380192012-03-10T23:01:58.109+01:002012-03-10T23:01:58.109+01:00Czy ja wiem z tą formą? Moje dzieci mają 3 i 6,5 l...Czy ja wiem z tą formą? Moje dzieci mają 3 i 6,5 lat i starszemu podobała się bardziej, a czytamy bardzo dużo i bardzo różnie, w tym także ambitnie i "bez obrazków". <br />Ten przykład po raz kolejny pokazuje, że nie ma książek uniwersalnych. Każdy dostrzeże w tym co czyta, co innego. I bardzo dobrze!<br />Pozdrawiam,<br />momartaAnonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4044588174712236814.post-66524224600874327242012-03-05T09:48:12.547+01:002012-03-05T09:48:12.547+01:00Ja biorę pod uwagę, że moja niechęć do książki wzi...Ja biorę pod uwagę, że moja niechęć do książki wzięła początek w tym, że trafiłam jak kulą w płot chcąc ją dedykować akurat tej konkretnej dziewczynce, która i uparta i niejedząca. Ale po zastanowieniu się kilkukrotnym (a książkę nabyłam na Mikołaja! więc miałam czas) jednak nadal jej wymowa mi się nie bardzo podoba. Ne chodzi o to, że ma być "jak należy" ani o to, żeby dzieci były "grzeczne". Chodzi o zasady, jakie działają po prostu między ludźmi, nie tylko na płaszczyźnie rodzice-dzieci. I jednak piszecie, że dla trzylatków to nie jest książka... no dobrze, ale dla kogo w takim razie? Forma wskazuje jednak na młodsze dzieci.Rzeżuchahttps://www.blogger.com/profile/00530111647749177222noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4044588174712236814.post-30910740275080260052012-03-02T19:44:43.105+01:002012-03-02T19:44:43.105+01:00Przyłączam się do poprzedniczki. Dziecko też może ...Przyłączam się do poprzedniczki. Dziecko też może mieć czasem rację (tym bardziej, że ta królewna nie jest trzyipółlatką - dla takiego dziecka moim zdaniem ta książka nie jest), zwłaszcza gdy argumenty dorosłych są żadne.<br />Ja potraktowałam tę książkę bardziej jako przypomnienie tego, że jako rodzic nie zawsze wiem najlepiej. A i moje dzieci (z czego jeden niejadek) jakoś nie stały się po lekturze bardziej niegrzeczne...<br />Pozdrawiam,<br />momartaAnonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4044588174712236814.post-21548452507662025492012-03-01T14:56:44.899+01:002012-03-01T14:56:44.899+01:00A mnie i mojemu dziecku bardzo się podoba historia...A mnie i mojemu dziecku bardzo się podoba historia i królewnie i koparce! Więcej luzu i dystansu kobietki :-) Ona nie chciała jeść w ramach protestu a nie dlatego ze była niejadkiem. Dzieci też mogą protestować. :-) Tej książce bliżej do skandynawskich klimatów czytelniczych niż polskich.. rozumiem. U nas wszystko musi być jak należy. A to mi się akurat w polskiej literaturze dziecięcej nie podoba/ Pozdrawiam!Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4044588174712236814.post-1389900898852876822012-02-26T07:20:58.415+01:002012-02-26T07:20:58.415+01:00to prawda, "Królewna" to nie tylko pochw...to prawda, "Królewna" to nie tylko pochwała szantażu (jak piszesz), ale zwyczajna (i bardzo niebezpieczna) podpowiedź...Poczytamy?https://www.blogger.com/profile/02715316760076693641noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4044588174712236814.post-50532595086337636132012-02-25T05:30:02.970+01:002012-02-25T05:30:02.970+01:00Dokładnie tak! "O królewnie..." wzięłam ...Dokładnie tak! "O królewnie..." wzięłam do ręki w bibliotece, ujęta obrazem już już miałam dokonać prezentacji Dziecku, gdy dotarła do mnie treść, która z miejsca wyświetliła mi się jak czerwone światło: NIE JEŚĆ. MIESIĄC - kto śmie podsuwać takie pomysły przedszkolakom?!<br />Książkę pospiesznie odłożyłam, ale potem zganiłam się w duchu, że jako matka niejadka (i z anoreksją w rodzinie) jestem skandalicznie przewrażliwiona. <br />Miło usłyszeć, że nie tylko ja mam z tym problem...anionkanoreply@blogger.com