Prawdopodobnie to dla nich nawet lepiej, gdy ich książki nieco je przerastają. Książki dla dzieci powinny zawsze, podobnie zresztą jak i ich ubrania, pozostawiać możliwość dorośnięcia do nich; a książki dodatkowo powinny stanowić bodziec do tego dorastania.
J.R.R. Tolkien

niedziela, 14 grudnia 2014

Grudniowy post o czytaniu gdzie indziej

Grudzień chyba nie jest zadowolony z pobytu u nas, bo szybko mija. W dodatku mam wrażenie, jakby oszukiwał na godzinach i części w ogóle ze sobą nie przyniósł, myśli, że jak ciągle jest ciemno, to się nie zorientujemy w brakach.
Zima też jakoś się ociąga i podobno jest tylko w Białce, bo Stasiek już na nartach jeździł. A może była, bo halny powiał, w weekend 13 stopni, spacer bardzo nam się udał, ciepło miło, ale nie o to w grudniu chodzi! W każdym razie grudzień mija. 
Udało mi się gościnnie udzielić u Olgi, ale poza tym, jak sami Państwo nie-widzą...
Z tym większą ulgą (i przyjemnością, jak zawsze) przeczytałam wpis Zorro o poleceniach około świątecznych. Ogromny kawał świetnej roboty i chylę czoła oraz polecam wszem i wobec:


I nawet to, że nie robię tego czysto bezinteresownie, tylko z nadzieją na... niczego tu nie zmienia!


Ale jednak wdepnęło mi ciut na ambicję i jak tylko uda mi się odnaleźć jedną z tych zagubionych godzin grudniowych, to się odezwę, bo i Mikołaj był, i obniżki w księgarniach świąteczne... Jednak póki co CZYTAJCIE ZORRO.

6 komentarzy:

  1. Też czytałam :) Jak zwykle fenomenalne wybory!

    OdpowiedzUsuń
  2. A ja za leniwy jestem, chociaż rzeczywiście i nagroda zacna i polecanki niekiepskie :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rozumiesz, że w świetle nagrody nie będę Cie namawiała, żebyś zwalczył lenia... ;b

      Usuń
    2. Oczywiście. Pozostaję jednak w nadziei na wpis po lekturze. Gdyby, niezaburzone moim uczestnictwem, szczęście, uśmiechnęło się do Ciebie :D

      Usuń