Znalazłam je przed serwisem artykułów gospodarstwa domowego. Wielkie. Ogromne. Czyste. Puste. Zdumieni panowie z serwisu tylko kiwnęli głowami.
Jakbym przyniosła nowe lego nie byłoby takiej radości. Takiego zachwytu, który rozdziawia buzię. Takiej eksplozji pomysłów. Jama. Jaskinia. Domek. Baza. Więzienie. Statek kosmiczny. Wulkan. Statek piratów. Zamek...
W książkach jest wszystko. Wszystko zostało opisane. Wszystko zostało narysowane. Nawet to, że Wasze dziecko bawi się pudłem. A, przepraszam. It's not a box.