Znów książka, która mnie ominęła w dzieciństwie. Kłopoty rodu Pożyczalskich Mary Norton - chociaż gdzieś na skraju świadomości wiedziałam o istnieniu takich ludzików spod podłogi i takiej książki. Przeczytane ostatnio w przyjaznej oku i ręce najnowszej formie z Dwóch Sióstr, z ilustracjami Emilii Dziubak.
A children's story that can only be enjoyed by children is not a good children's story in the slightest. C.S. Lewis
Prawdopodobnie to dla nich nawet lepiej, gdy ich książki nieco je przerastają. Książki dla dzieci powinny zawsze, podobnie zresztą jak i ich ubrania, pozostawiać możliwość dorośnięcia do nich; a książki dodatkowo powinny stanowić bodziec do tego dorastania.
J.R.R. Tolkien
J.R.R. Tolkien
piątek, 22 lutego 2013
środa, 20 lutego 2013
Biblijne poszukwania
Książka, którą spotkaliśmy na feriach.
Nie wzbudziła szalonego zainteresowania, ale też w ogóle ferie były mało książkowe. Jednak pokazuję jako ciekawostkę w swoim gatunku.
środa, 6 lutego 2013
Dziwna Pippi
Zaczęło się od niedzielnego teatrzyku o Pippi. Fajnie było, chociaż o bohaterce wiedzieliśmy niewiele - ja, a Stasiek pewnie jeszcze mniej.
Etykiety:
(niby)dorosłości,
5-latki,
Astrid Lindgren,
Hokus-Pokus,
Nasza Księgarnia,
o książkach,
Pippi
sobota, 2 lutego 2013
Prawie wszystko
Czy chcieliście kiedyś dostać WSZYSTKO? Albo prawie wszystko? Raz a dobrze. No niby fajnie, ale jednak nie do końca, bo co potem? Potem już NIC, bo przecież mielibyśmy już WSZYSTKO. No i gdzie to trzymać...
O tyle fajnie jest z książkami, że w nich już jest WSZYSTKO, im więcej książek, tym więcej wszystkiego oczywiście. No, też nie ma ich gdzie trzymać w końcu... Ale w książkach można mieć na prawdę wszystko-wszystko, od remizy strażackiej i wieloryba aż do Nowego Yorku.
No a jakby wszystko, albo prawie wszystko, miało być w jednej tylko książce?
Jest taka książka - Almost Everything Joëlle Jolivet.
O tyle fajnie jest z książkami, że w nich już jest WSZYSTKO, im więcej książek, tym więcej wszystkiego oczywiście. No, też nie ma ich gdzie trzymać w końcu... Ale w książkach można mieć na prawdę wszystko-wszystko, od remizy strażackiej i wieloryba aż do Nowego Yorku.
No a jakby wszystko, albo prawie wszystko, miało być w jednej tylko książce?
Jest taka książka - Almost Everything Joëlle Jolivet.
Subskrybuj:
Posty (Atom)