Obrazek ze strony z fajoskimi koszulkami! |
Oto coś, na co ochotę miałam już od dawna, ostatnio wreszcie kupiłam sądząc, że to ostatni dzwonek, żeby - jako książka w 100% obrazkowa - zainteresowała Staśka. Chyba niepotrzebnie się obawiałam, bo książka przyciaga do siebie dorosłych na równi z dziećmi. Komputerowemu tacie również przypadła do gustu.
Czemu wspominam, że komputerowemu? Bo Pixorama, o której piszę jest w sam raz dla commodore'owca czy amigowca. Pamiętacie stare gry wgrywane na komputer z kasety magnetofonowej? Kanciastych policjantów goniących kanciastych złodziei? Prince of Persia ratującego kanciastą księżniczkę, a jak mu coś nie szło, roniącego kwadratowe krople krwi? Pierwszych Heroes'ów?
Czemu wspominam, że komputerowemu? Bo Pixorama, o której piszę jest w sam raz dla commodore'owca czy amigowca. Pamiętacie stare gry wgrywane na komputer z kasety magnetofonowej? Kanciastych policjantów goniących kanciastych złodziei? Prince of Persia ratującego kanciastą księżniczkę, a jak mu coś nie szło, roniącego kwadratowe krople krwi? Pierwszych Heroes'ów?