Prawdopodobnie to dla nich nawet lepiej, gdy ich książki nieco je przerastają. Książki dla dzieci powinny zawsze, podobnie zresztą jak i ich ubrania, pozostawiać możliwość dorośnięcia do nich; a książki dodatkowo powinny stanowić bodziec do tego dorastania.
J.R.R. Tolkien

niedziela, 15 lipca 2012

Pudło wakacyjne

Wakacje. Znów, wciąż, nareszcie. Wakacje docelowe, długie, prawdziwe. Wakacje dla wszystkich (z wyjątkiem biednego Taty, który zarabia na te wszystkie książki, biedak... ale i on będzie miał swoje ustawowe 2 tygodnie). Wakacje z internetem, więc postaramy się nie tylko lenić i wakacjować, ale też nadrobić zaległości w pisaniu.

Czytanie na wakacjach? To zależy. Głównie od pogody zależy oczywiście. Póki co czasu jest mało, pogody dużo. W sumie nie jest to zły układ. Pogoda w niczym nie przeszkadza Bratu, bo on po prostu siada i ogląda, bez względu na pogodę. Tak ma. Należy jednak być przygotowanym na inną ewentualność. Dlatego zabieramy pudło wakacyjne. Przez cały rok jest pudłem na samochody, ale latem zamienia się w bibliotekę. Dzięki swoim wymiarom i nierozciągliwości jednocześnie pozwala na pewne szaleństwo oraz narzuca umiar i ograniczenia. I idealnie mieści się pomiędzy dwoma fotelikami w samochodzie...


Co w tym roku w pudle? 
Żelazny zapas obrazków, czyli obydwa torty i jedno Mamoko. Małe tekturzaki Brata (co się dzieje tu i ówdzie). Nowości targowe jeszcze nie do końca skonsumowane. Oraz całkiem nowe nowości też. Tata uciekający z cyrkiem, Tata Różyczko oraz Mama Mu do pary (trójkąta). Księżniczki, smoki, bohaterowie, dinozaury, piraci, cyrkowcy i rozbójnik. Strażacy oczywiście i kucyki też. I jeszcze kilka...
Rzeczy nowe i rzeczy stare, ukochane, ale też wygrzebane z półki i zapomnienia przy okazji pakownia. Książki ulubione i zabierane wszędzie i zawsze, książki, którym dajemy drugą szansę, ale też wybory zaskakujące (mnie).

A że nasze wakacje to też pora odwiedzin u Yumi i Aoki więc cieszymy się także ich towarzystwem.

Nie wiem, czy wszystko przeczytamy, choć Brat na pewno wszystko obejrzy. Nie wiem, czy będzie czas i nastrój. Wiem za to na pewno, że pudła nie da się już tak elegancko zamknąć, jak będziemy wracać. To znaczy zamknąć sie da, ale nie pomieści już wszystkiego...

Wszystkim więc życzymy udanych pod każdym względem wakacji. Nawet posunę się do tego, że jednak będę życzyła pogody takiej, żeby na czytanie nie było zbyt dużo czasu.






2 komentarze:

  1. A moja córka czyta jak szalona. Ja nie patrzę, a ona myk .. do książki.
    Myślę więc, że książka to będzie pierwszy towarzysz tej części wakacji, którą spędzamy w domu.
    Pozdrawiam :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. i w moich bagaż zawsze jest miejsce na stado książek i książki te potajemnie się rozmnażają ;)

    OdpowiedzUsuń