Dawno, dawno kupiłam Staśkowi takie Na straganie. Bo to mój najbardziej ulubiony wiersz z dzieciństwa. I kupiłam Staśkowi taką, ze sztywnymi kartkami, niebrzydkimi warzywami i prawie kwadratową. Wszystko na obraz i podobieństwo książki (he, he), która miałam w dzieciństwie, która zaginęła w pomroce dziejów, i o której pamiętałam tyle właśnie - że sztywne kartki, że prawie kwadratowa, że Na straganie.
Jakim cudem zapomniałam, że autorem ilustracji był Bohdan Butenko? No zupełnie nie wiem. Pamięć wróciła przy pewnym spotkaniu, kiedy koleżanka pokazywała mi swoje przywiezione z domu starocie "...bo Ty lubisz Butenkę". No jasne! To ta książka. Mąż zeznał, że miał taka samą.
W dodatku kilka dni później dostałam wiadomość, że książka ta widziana była na znanym portalu aukcyjnym. Ku mojemu zdziwieniu, nikt się o nią nie bił!!
Tadaaam! Panie i Panowie. Oto Na straganie. Jedyne prawdziwe (dla mnie).
Kasiu, jeszcze raz dziękuję najbardziej!
Jan Brzechwa
Na straganie
opracowanie graficzne Bohdan Butenko
wyd. Nasza Księgarnia 1988
książka kartonowa
obrazki > tekst
o zazdroszczę!
OdpowiedzUsuńNo, fajnie mieć kawałek dzieciństwa znów.
OdpowiedzUsuńAle nie ma czego zazdrościć tylko dobrze się rozejrzeć dookoła... (szeptem wspomnę, ze znów jest i znów nikt się nie rzuca...)
Nie wiedziałam, że ta książka znów została wydana. To moja pierwsza!
OdpowiedzUsuńSzczęśliwie wciąż ją mam. I wciąż pachnie tak jak w dzieciństwie (choć zapach jest już coraz bardziej mglisty;)
Tu są jej zdjęcia:
http://blog.pikinini.pl/2009/pierwsza-ksiazeczka/
Z tego co wiem nie zostało niestety! wydane w takiej formie na nowo. Mnie udało się upolować na all. wersje z '88 r. Ale moim zdaniem to jest kandydat na reprintowy bestseller.
OdpowiedzUsuń