Trafienia chodzą parami, bywa.
Parą dla Zathury była książka zupełnie inna. Bardzo zupełnie. Znów wciągnęły mnie ilustracje, a i fabuła okazała się zaskakująco dobra, docenił ją także Stasiek i kazał sobie kilkukrotnie już czytać. Brata zachwycają obecne na ilustracjach konie, kaczki i psy. Nie takie łatwe do wypatrzenia zresztą.
Jakub i siedmiu złodziei to książka napisana przez Madonnę. Znana z zamiłowania do kabały piosenkarka napisała opowieść bazującą na XVIII wiecznej przypowieści ukraińskiego cadyka Israela Baal Szem Towa. Rozebrana z żydowskiego sztafażu stała się uniwersalną opowieścią o "dobrych łotrach": modlitwa tytułowych siedmiu złodziei otwiera bramy niebios, dzięki czemu zdrowieje syn szewca.
Ale kupiłam ją nie dla nazwiska słynnej autorki, czy chasydzkich mądrości. Kupiłam dla ilustracji Gennadiego Spirina. Ilustracji bardzo szczegółowych, drobiazgowych, trochę jak z renesansowych obrazów, trochę jak z iluminacji w rękopisach, trochę jak z rosyjskich baśni. Nic dziwnego, skoro ich autor, urodzony pod Moskwą skończył najlepsze moskiewskie szkoły artystyczne. Teraz żyje i tworzy w Stanach, a jego książki już cztery razy znalazły się na liście dziesięciu najlepszych ilustrowanych książek roku New York Timesa.
Madonna napisała pięć książek dla dzieci. Zilustrowanie każdej z nich powierzono innemu artyście. Choćby z tego powodu warto im się przyjrzeć. W Polsce ukazały się do tej pory trzy. Umknęły mi gdzieś Jabłka pana Peabody'ego z ilustracjami Lorena Longa (jego Łódeczka też została wydana u nas), ale liczę, że kolejny tytuł - The Adventures of Abdi - z ilustracjami Duginów kiedyś się ukaże.
Jakub i siedmiu złodziei
Madonna
ilustrował Gennady Spirin
wyd. Zysk i S-ka 2004
oprawa twarda
tekst = ilustracje
Właśnie dołączyłam do grona wielbicielek ilustracji Gennadiego Spirina. Książkę kupiła mojemu dziecku moja przyjaciółka, zatem jeszcze nie miałam możliwości jej zobaczyć na żywo. Małą namiastkę tego mam dzięki temu blogowi.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Dorota