Cóż. Przyszło się podzielić z Szeroką Publicznością jednym z naszych rodzinnych zawołań. Pierwsze zdanie (?) jakie nauczył się wypowiadać Brat, zaraz po tym, jak umiał powiedzieć końń.
Piraci (nie masz gaci!) są z nami zawsze, gdzieś tam. Może nie rzucają się na pierwszą linię, ale wciąż w gotowości do abordażu. Odkąd jest z nami Brat mają więcej okazji jakby, ale pewnie po prostu lubią, jak jest większy tłok.
W liście do Mikołaja figurował strój piracki ze szczegółowo rozrysowanymi elementami uzbrojenia. W efekcie obaj Bracia, w obu przedszkolach, na obu balach przebierańców byli piratami (na szczęście bale były w różnym terminie).
W takiej sytuacji życiowej nad nową książką Ali Mitgutscha z 1001 drobiazgów Tataraku długo się nie zastanawiałam. Zwłaszcza, że przed nami była dłuuga droga do Babci. A poza tym są w niej co najmniej dwa pożary statków, co dla miłośnika straży pożarnej jest dodatkowym atutem. Mnie samą ta książka trochę bardziej przekonała do rysunków Mitgutscha. Została także "dobrze przyjęta" na tylnych siedzeniach samochodu (salon literacki na miarę naszych możliwości, w dodatku ciężko z niego uciec, bo krytycy przypięci są pasami...). W drodze spełniła swoje zadanie bardzo dobrze, a i potem nie legła odłogiem.
A zatem - Piraci! (nie masz gaci!)
1001 drobiazgów
Piraci
Ali Mitgutsch
wyd. Tatarak 2013
książka kartonowa
książka obrazkowa
Myślę, że hasło "Piraci! nie masz gaci" - szybko przyjęłoby się u nas :)
OdpowiedzUsuńwystarczyło, że moi raz usłyszeli hasło z reklamy "Ty będziesz cienki, ty będziesz gruby, a ty będziesz złoty! - Dlaczego złoty? - Bo się zlałeś w galoty!" I tłukli je na okrągło, bez względu na sytuację.
A książka wygląda ciekawie :) pozdrawiam m.
Nas rozczarowala, W miescie byla ciekawsza
OdpowiedzUsuńMnóstwo w niej drobnych szczegółów, wielopiętrowy statek i bitwy ekstra.
OdpowiedzUsuń