Prawdopodobnie to dla nich nawet lepiej, gdy ich książki nieco je przerastają. Książki dla dzieci powinny zawsze, podobnie zresztą jak i ich ubrania, pozostawiać możliwość dorośnięcia do nich; a książki dodatkowo powinny stanowić bodziec do tego dorastania.
J.R.R. Tolkien

sobota, 2 listopada 2013

Moby Dick

Pozostając w temacie dalekomorskim.
Pozostając w temacie urodzinowych prezentów.
W temacie komiksów coraz częstszym.
W temacie pop-upów nieustająco.

Komiksowy pop-up. Sam Ita Moby-Dick. Tak, TEN Moby Dick, Wielki biały wieloryb. Książka, którą od jakiegoś czasu chciałam przeczytać, książka, którą nadal chcę przeczytać. Do biblioteki mam daleko, pod górkę, w deszczu i pod wiatr, dojść jakoś nie mogę. Tymczasem postanowiłam pierwsze kroki poczynić z bardziej atrakcyjną formą (jak dziecko!) i zamarzyło mi się coś takiego. Szczęśliwie otaczają mnie Dobre Duchy spełniające od czasu do czasu różne moje marzenia i zachcianki i oto jest.



Historię jednonogiego Kapitana Ahaba opętanego obsesją na punkcie białego wieloryba przełożył na komiks Sam Ita. Jest on chyba bardziej "inżynierem papieru", więc do komiksu dołożył imponujące pop-upy. A może właściwie do pop-upów dorysował komiks? Sam pomysł połączenia tych dwóch technik błyskotliwy, w czym zgadzam się z samym mistrzem, Robertem Sabudą, cytowanym na okładce.
Pop-upy moim zdaniem lepsze niż rysunki, ale całość całkiem spójna i nieźle się prezentuje. Najfajniejsze są te z wielorybami, choć chłopakom bardzo podoba się statek z olinowaniem na samym początku. I wir z Moby Dickiem.
No i luneta. Od czasów króliczej nory lubimy zaglądać w głąb.







 

Moby-Dick. A pop-up Book.
Sam Ita
wyd. Sterling Publishing 2007
oprawa twarda
pop-up book

9 komentarzy:

  1. Dzieło sztuki - gdzie można ją kupić?

    OdpowiedzUsuń
  2. Fajny :) A u nas obserwuję odwrót od tej formy... Czyżby czytanie (samodzielne) dawało większą frajdę?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czytanie samodzielne u nas dopiero raczkuje (choć już całkiem, całkiem, aczkolwiek dziś zostało przeczytane SALON ŁAZANEK ku naszemu zdumieniu... na usprawiedliwienie powiem, że z samochodu na światłach, więc i tak podziwiam, że cokolwiek :)), ale to prawda, że Brat jest głównym oglądaczem popupowym.
      Poza tym jednak... jakoś nie obserwuję odwrotu od tej formy u siebie... :) wciąż sa jakieś znów, na które mam chrapkę.

      Usuń
  3. Ładny taki. Przyglądałam mu się przez ekrany internetów kiedyś, ale nigdy aż tak blisko.
    Co do salonu: salon łazanek, czy łazienek? Równie dobrze mogą być oba.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie równie dobrze... Ucieszyliśmy się, że łazanek. Jednak był łazienek ;)

      Usuń
  4. Z braku DD, to takie cudeńka tylko w internetach :(

    OdpowiedzUsuń
  5. Komiks pop-up! No proszę, widziałem kilka, ale ten jest naprawdę imponujący! Dorzucam do listy "pragnę" :D

    OdpowiedzUsuń
  6. A... zbieram szczękę... Piękne pop-upy :)

    OdpowiedzUsuń