Prawdopodobnie to dla nich nawet lepiej, gdy ich książki nieco je przerastają. Książki dla dzieci powinny zawsze, podobnie zresztą jak i ich ubrania, pozostawiać możliwość dorośnięcia do nich; a książki dodatkowo powinny stanowić bodziec do tego dorastania.
J.R.R. Tolkien

piątek, 25 lipca 2014

Regulamin na lato. Oczywiście.

Kupiłam, bo lato się zbliżało, a do lata trzeba się przygotować. Do wszystkiego trzeba się przygotować. Najbardziej lubię się przygotowywać przy użyciu książek. Podobno jednak do wszystkiego przygotowują najlepiej instrukcje obsługi i regulaminy. Podobno, ja instrukcje zwykle omijam szerokim łukiem. Regulaminy czytuję czasem. Pierwszy raz regulamin obejrzałam.



Kupiłam, bo lato, upał, bo klimat Shauna Tana tak właśnie kojarzę. Niektóre z letnio upalnych opowieści z najdalszych przedmieść są moimi ulubionymi. Ta o bawole. I o nurku. I o braciach szukających końca ulicy. Na przykład.

Kupiłam, bo gdzieś tam pamiętam jeszcze te letnie regulaminy, które sama tworzyłam z przyjaciółmi. Zasady, które rządziły wtedy światem.

Kupiłam, bo bracia. I ich relacje coraz bardziej skomplikowane. Fascynuje mnie ich podglądanie i śledzenie, trzymam za nie kciuki, staram się nienachalnie popychać w ich kierunku. Sama byłam pojedyncza. A Oni pewnie stoją w przededniu tworzenia własnego regulaminu. O ile już go nie tworzą, na pierwszych samodzielnych-ale-razem wakacjach.

Mogę sobie otworzyć książkę i spróbować wyobrazić, jak teraz spędzają czas.



 Tak, wiem, że już widzieliście. Tu, tam. I ówdzie również. Ale nam też się podoba.


 

Shaun Tan
Regulamin na lato
wyd. Kultura Gniewu 2014
oprawa twarda
książka obrazkowa


5 komentarzy:

  1. Wpis mocno chwytający za serducho (jam też obserwatorem takiego duetu) - dzięki! Rzeżucho, przemycaj spokojnie więcej swoich obserwacji o braciach, u nas informacje z życia Waszej rodzinki, poutykane w postach jak rodzynki w babie wielkanocnej, co najmniej tak samo wyczekiwane jak te o książkach:-) pozdrawiam, groszkowa

    OdpowiedzUsuń
  2. Mamo Staśka i Brata oraz drogie Czytelniczki/ drodzy Czytelnicy, czy mogłybyście/moglibyście polecić jakiegoś audiobooka na drogę do samochodu (podróż ok 3 godzin) dla 3,5-latki? Takiego, który nie zanudziłby przy okazji rodziców? Jedziemy pojutrze, trochę na wariata będziemy się pakować, tak więc sprawa jest dość pilna. Pomożecie? Będę wdzięczna. Ela, mama Gabrysi i Roberta.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Uwierz, nie ma audiobooków, które nie zanudziłyby rodziców;)
      Brat ma teraz prawie 4. Lubi Pippi, Basię (one są krótkie, trzeba się zaopatrzyć w więcej, żeby nie piłować w kółko), oczywiście Mikołajka, Cypiska, Dzieci z Bullerbyn, Ja i moja siostra Klara... Najlepiej sprawdzi się po prostu to, co lubicie czytać. Szczęśliwej podróży :)

      Usuń
  3. Pięciopsiaczki Wandy Chotomskiej - czytane przez autorkę - ciekawa historia, świetnie napisane i bardzo przyjemnie nagrane - piłujemy od dobrych 3 miesięcy, a jeszcze nikomu się nie znudziło.

    OdpowiedzUsuń