Przyrzekałam sobie, że nie przyłożę ręki do zaistnienia u mojego dziecka dino-manii, nie naprowadzę na ślad, trop, zapach. Nie będę broniła mu zainteresowania prehistorycznymi gadami, ale na pewno NIE JA będę go zachęcała. Mąż mój twierdzi, że tematu i tak nie da się uniknąć, że znajduje się on w kanonie chłopaczych zainteresowań. OK. Akurat z wszystkich chłopaczych manii, w które się wdrażam i jako dziewczynę bardzo mnie one fascynują (serio serio) rozwarte paszcze dziwnych gadów o trudnych nazwach mnie nie interesują.
No i trzymam się dzielnie. Ale jak wiadomo książki robią z moją słabą silną wolą co chcą. Kupiłam książkę o dinozaurach. Na swoje usprawiedliwienie mam tylko jedno: to ŁADNA książka o dinozaurach :D A wiem, co piszę. Jakiś czas temu poszukiwaliśmy prezentów dla staśkowego kuzyna, ciut starszego, który w dinomanię popadł już dawno. Otóż książki, jakie można znaleźć w temacie z estetyką często mało mają wspólnego. I jak dla mnie mają zbyt duże nasycenie paszczami ociekającymi krwią, jak na potrzeby trzy- czy czterolatka (i moje też).
No ale ta książka... to coś zupełnie innego. Te radosne gady nawet ja jestem w stanie polubić. Nic dziwnego, skoro ich autorką jest Lila Prap. O jej zwierzakach już kiedyś pisałam. Dinozaury są równie fajne. Na pierwszą książkę o gadach chyba bardzo trafione. Nie jest ich dużo - książeczka ma ten sam kwadratowy format i podobną grubość, co książki o zwierzętach i mieści się w niej 14 przedstawicieli gadziej rodziny. Podobnie jak w Dlaczego? na dwóch sąsiadujących kartach przedstawiony jest jeden bohater, a na marginesach znajdują się informacje i komentarze. Punktem wyjścia jest stwierdzenie, że dinozaury są przodkami ...kurczaków. Dzięki temu komentatorami tej historii jest kogut, stadko kur i banda małych żółtych kurczątek. Do tematu podchodzą naprawdę niestandardowo , ze świeżym okiem i dużym zapałem :D
Dinozaury?!
tekst i ilustracje Lila Prap
wyd. Media Rodzina, Poznań 2010
oprawa twarda
tekst = ilustracje
Fajny temat.
OdpowiedzUsuń