Prawdopodobnie to dla nich nawet lepiej, gdy ich książki nieco je przerastają. Książki dla dzieci powinny zawsze, podobnie zresztą jak i ich ubrania, pozostawiać możliwość dorośnięcia do nich; a książki dodatkowo powinny stanowić bodziec do tego dorastania.
J.R.R. Tolkien

czwartek, 21 marca 2013

Na wiosnę

Pierwszy dzień rzekomej wiosny. Od kilku dni jak najbardziej rozumiem Kinga Shabazz'a, który nie wierzył w wiosnę. Też słabo wierzę. Śnieg jeszcze zalega tu i ówdzie, a szare niskie chmury dziś sugerowały, że ten brudny na trawnikach nie jest ostatnim w tym sezonie. Jednak wiosna chyba nadchodzi. Pierzenie wiosenne trwa. Mewy mają już wyraźne, letnie (!) upierzenie.



Napiszę o książce "nie dla dzieci", książce na wiosnę. Na lato, jesień i zimę też zresztą, ale na wiosnę się przyda, bo jednym z wiosennych pytań jest "a jaki to ptak?".

Dla wszystkich, którzy lubią wiedzieć, lub mają dzieci, które lubią wiedzieć. Ptaki. Przewodnik Collinsa. "Najpełniejszy przewodnik do rozpoznawania ptaków Europy i obszaru śródziemnomorskiego" jak głosi podtytuł. Ma nawet notkę w Wiki.

Mamo, sprawdź w tej swojej super książce o ptakach tego żółtego w kropki, dobra?
Dla mnie ptasia biblia. Urzekła mnie od pierwszego wejrzenia. Nie jestem ornitologiem ani znawcą tematu. Po prostu lubię wiedzieć co to przeleciało, siadło, macha skrzydłem (że kiedyś rozpoznam po głosie coś poza sikorką i kaczką nie liczę...). W tym przewodniku umiem znaleźć ptaka (nie oczywiste to jest, na prawdę). Opis jest klarowny i ...opisujący. (Z wyjątkiem opisu dźwięku, ten taki jak zawsze. Dla wtajemniczonych i słyszących inaczej). Niby wg suchego schematu, ale czasem trafi się jakiś smaczek:
OZNACZANIE SZPONIASTYCH
Grupę tę bardzo trudno opanować ze względu na to, że obserwacje zwykle dalekie lub krótkotrwałe, istnieje duża zmienność upierzenia, spokrewnione gatunki maja podobne sylwetki w locie, rzadko się odzywają, a większość z nich jest nieliczna, co daje mało okazji do zdobycia doświadczenia. Nie łudź się ani nie udawaj, że uda ci się oznaczyć wszystkie ptaki szponiaste w terenie - nigdy. Ale wytrwale ćwicząc, możesz zajść daleko.
Główną zaletą są ilustracje. Uznaję wyższość dobrych rysunków nad fotografiami w książkach przyrodniczych i kluczach do oznaczania. Ten ma na prawdę dobre.

Gile z Collinsa
Gil z Sieprawia
Żeby raz na zawsze rozróżnić rybitwy od mew, kosa od szpaka i całą tę bandę małych szarych poświstujących ptaszków: świstunek, pokrzewek, pierwiosnków i potrzosów. Że nauczymy się odróżniać szponiaste się nie łudzimy. Ani nie udajemy. Ale będziemy wytrwale ćwiczyć.


 




Przewodnik Collinsa. Ptaki Europy i obszaru śródziemnomorskiego
tekst i mapy Lars Svensson
tablice i podpisy Killian Mullarney, Dan Zetterström
ważny wkład Peter J. Grant
wyd. Multico z OTOP 2011
oprawa twarda

2 komentarze:

  1. Za naszym oknem prawdziwy wysyp sikorek, gili, dzięciołów, kosów i innych. Siedzę i patrzę, co mi tam przeleci.

    Książki nie znałam, poszukam. Dzięki!

    OdpowiedzUsuń
  2. Uzupełnieniem książki powinien być dobry, znajomy ptasiarz, który od razu odpowie na nasze pytanie "a cóż to siedzi na tamtym krzaczku?". Pod warunkiem, że to ruchliwe "coś", nie odleci po pierwszym członie pytania, i ptasiarz zdąży zlokalizować krzaczek. Potem, można już SPOKOJNIE sięgnąć po Svenssona, pokiwać głową, że faktycznie, paski na średnich pokrywach były i poczuć na plecach mrowienie podczas odczytywania - koniecznie na głos - zi zi zi zi ziu-ziu-ziu-ziu swiswiswiswi tiju tiju tiju ... Hmm, nie jestem w stanie wystukać tego nawet jednym palcem.... A propos ilustracji: zniczek i jego uderzający wygląd en face powala na kolana.

    OdpowiedzUsuń