Prawdopodobnie to dla nich nawet lepiej, gdy ich książki nieco je przerastają. Książki dla dzieci powinny zawsze, podobnie zresztą jak i ich ubrania, pozostawiać możliwość dorośnięcia do nich; a książki dodatkowo powinny stanowić bodziec do tego dorastania.
J.R.R. Tolkien

poniedziałek, 11 września 2017

Da się czytać

Serce me krwawi, gdy słyszę "Nie lubię czytać!". Krwawi podwójnie, gdy to samo twierdzi 10-cio i 7-latek. Jeden niby już rozczytany, drugi torujący sobie jeszcze z trudem drogę w gąszczu liter. Jego jeszcze można zrozumieć. Obaj otoczeni książkami od kołyski, widzący czytających rodziców, siaty nowych książek, kolejne dostawiane półki. Krwawi to serce trochę serio, a trochę tak sobie, bo jednak komiksy pochłaniają obaj bez przerwy, audiobooki chłoną uszami, sami ciągną do księgarni (właściwie, nie wiadomo po co w takiej sytuacji niby...). Nad głową mam transparent z napisem "Cierpliwości" (przydaje się zresztą nie tylko w tym temacie). Wierzę święcie, że przed czytaniem nie uciekną, nie mają szans. Czekam, "aż zaskoczy". Kiedyś w końcu. Na pewno.

Bo jednak są takie momenty, że da się czytać. Są takie książki, które da się czytać. W przypadku Staśka, bo Brata czytanie jeszcze kosztuje zbyt dużo wysiłku. Ja podstępnie oczywiście podsuwam, podkładam, nęcę, targuję się nawet. Na wabia wyszukuję pierwsze tomy serii, bo serie prawem serii łatwiej wchodzą. I czasem się udaje. 

Oto więc książki, które da się czytać (zdaniem  tuż-tuż 10-latka).

Po pierwsze więc, z kronikarskiego obowiązku Najfutbolniejsi, o których już było. Aczkolwiek... okazuje się, że przy zbyt długiej serii zapał może zdechnąć pod własnym ciężarem. Ostatni tom, chyba już 7, wchodził opornie i w momentach największej wakacyjnej nudy, prawie z poczucia obowiązku. Dopytywań o kolejny tom - brak.

Kolejne, co dało się czytać - ku mojej wielkiej radości, bo też bardzo lubię - to seria o Tsatsikim. Pożyczając od tych samych kuzyneczek, którym ja kupowałam kolejne części na kolejne urodziny onegdaj, Stasiek pochłonął całość i jeszcze na deser, chyłkiem (kolejny raz - prezent urodzinowy kuzynki... taka tradycja) najnowszą, niespodziewaną zupełnie część, która wyszła jakoś tuż przed wakacjami - Tsatsiki i Per.

foto: Zakamarki






Tsatsiki... (6 tytułów)
Moni Nilsson
ilustracje Pija Lindenbaum
wyd. Zakamarki 2017
oprawa twarda
tekst > ilustracje



Następnie padł warunek: "No dobra, mogę przeczytać, ale żeby było takie jak Tsatsiki". Taa... Klucz skandynawski zadziałał, przeczytane zostały Magiczne tenisówki mojego przyjaciela Percy’ego i zaraz ich druga część Mój przyjaciel szejk w Stureby. Okazało się, że Ulf Stark pisze tak samo świetnie dla Starszaków, jak i dla Mniejszych, wszak to jego książki były jednymi z naszych pierwszych. Z nadzieją czekamy na więcej, wydawnictwo napisało, że to ma być trylogia.
Zdecydowanie szkolne przygody "zwykłych" chłopaków, choć czasami mrożące krew w żyłach matek i budzące w nich grozę (myślę, że w młodszych czytelnikach jednak trochę też...), są tym, co najbardziej daje się czytać.




Magiczne tenisówki mojego przyjaciela Percy’ego 
Mój przyjaciel szejk w Stureby
Ulf Stark
wyd. Zakamarki 2014, 2015
oprawa twarda
książka do czytania


Klucz szkolno-komiksowy podsunął mi do podsunięcia Staśkowi Jędrka. Seria Hej, Jędrek! na równi jest pisana przez Rafała Skarżyckiego i rysowana przez Tomasza Lwa Leśniaka. Obaj autorzy tworzą jeden z ulubionych naszych komiksów o Tymku i Mistrzu. I tu tekst uzupełnia duża dawka komiksów.












Narracja pierwszoosobowa. Bohaterowie - 10 lat. Miejsce akcji - szkoła. Dużo szkoły, dużo kumplowskich relacji, relacji rodzinnych, rozwiązywania mniejszych lub większych problemów z tych "życiowych". Język współczesny, być może nawet szkolny również (jakoś nie siedzę w temacie). W tle jakieś zagadki mniej lub bardziej kryminalne rozwiązywane przez bohaterów mniej lub bardziej mimochodem. Choć jakoś tam wiążą akcję, to na szczęście (dla nas - ani ja, ani Stasiek nie jesteśmy miłośnikami kryminałów) nie stanowią głównego tematu w kolejnych tomach. A tomów pokazało się już 5, ostatni w trybie pilnym, tuż po wydaniu musieliśmy zamawiać paczką na wakacje. Został pochłonięty przez 2 dni. Aż dwa, bo jednak w wakacje ciekawie się działo i nie było zbyt dużo czasu na czytanie. A na okładce zapowiedź kolejnego tomu.
Produkt całkowicie polski.

Hej, Jędrek! (5 tytułów)
tekst Rafał Skarżycki
ilustracje Tomasz Lew Leśniak
wyd. Nasza Księgarnia
oprawa miękka
tekst > ilustracje + komiks




I to tyle w pierwszym odcinku o książkach, które da się czytać. Mam nadzieję, że powstaną następne, że znajdziemy więcej takich, które da się czytać. Czytać samodzielnie i z chęcią.






3 komentarze:

  1. No to trzymam kciuki za kolejne znaleziska :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziecięce czytaniu u nas w domu też jest wielce chimeryczne i odbywa się zrywami. Odciągacze swoją siłę mają i trudno z nimi zawalczyć. Ale są serie, które wchodzą. Spirit Animals, Baśniobór, seria o wielopiętrowych domkach. To tak na szybko. I też czekam, bo może przyjdzie czas zbierania owocu :P

    OdpowiedzUsuń