Prawdopodobnie to dla nich nawet lepiej, gdy ich książki nieco je przerastają. Książki dla dzieci powinny zawsze, podobnie zresztą jak i ich ubrania, pozostawiać możliwość dorośnięcia do nich; a książki dodatkowo powinny stanowić bodziec do tego dorastania.
J.R.R. Tolkien

wtorek, 25 września 2012

Oz powraca (wielki i straszliwy)

Uwaga. Będę się bezwstydnie chwaliła posiadaniem, z czułością w trakcie pisania patrzyła na półkę...
Nie tak dawno pisząc o naszej wakacyjnym czytaniu przygód Oza i Dorotki wspominałam, że przed nami jeszcze jedna jego odsłona - pop-upowa. Posiadanie sabudowego Oza od dawna pozostawało w sferze pobożnych życzeń, nasiliło się oczywiście po lekturze, ale nadal nawet nie rysowało się mglisto na horyzoncie. A tu jednak. Wraz z jesienną falą urodzin przypłynęły prezenty również dla mnie (a tak, bo mójcion!).


Właściwie, to jednak nie będę dużo pisać, pochwalę się wizualnie. Historia wszak znana, autor znany.
Dodam tylko, że do tej pory Alicja jawiła mi się jako naj w kategorii. Teraz już nie wiem. Chyba Dorotka zdetronizowała Królową Kier... A może to urok nowości? Tak czy śmak strasznie fajnie mieć je obie na półce (i zerkać z czułością).
Staśkowi też bardzo się spodobała. Bardzo. I że ma okulary, jak w teatrze! Aż tak, że niebawem chyba wrócimy do przygód Dorotki. już leżą koło łóżka. I coś mi mówi, że oprócz Ingpena podziwiać będziemy Sabudę. Też Roberta zresztą.







The Wondreful Wizard of Oz. 
A Commemorative Pop-up
Robert Sabuda
wyd. Little Simon (Simon and Schuster) 
pop-up book


1 komentarz:

  1. Nam się kilka lat temu zepsuła trąba od Dorotki i nie wiemy jak naprawić, nawijam sznureczek na patyczek, ale dziurka się wyrobiła i nie działa:(

    OdpowiedzUsuń