Odebraliśmy w tym roku pierwszą książkę "na zakończenie roku szkolnego" - zakończenie zerówki i przedszkola w ogóle.
Praktyczny poradnik ucznia. Twoja szkoła bez tajemnic. Marcina Przewoźniaka.
Opracowanie graficzne i typografia wołają o pomstę do nieba, ilustracje -
niska klasa średnia (bądźmy łagodni i wyrozumiali...) treści bardzo, bardzo dużo.
I ku mojemu zdumieniu ta treść bardzo Staśka ciekawi, każe
sobie czytać i czytać, jest w stanie ciurkiem wysłuchać 14 stron i
protestuje, kiedy ja kończę wyczerpana... Nie czyta się tego lekko, łatwo i
przyjemnie, przez typografię i układ właśnie, ale także dlatego, że to zbiór porad, opisów zjawisk, rzeczy i osób. Fabuły brakuje.
Treść jest OK. Porady, jak porady, opisy jak opisy, cóż można fascynującego napisać o gąbce, kredzie i dyżurnym... No z naszego punktu widzenia, weteranów państwowego systemu edukacji, niewiele przynajmniej. Nudzę się trochę i zapominam, że dla Pierwszaka to wszystko jest Nowość, cudawianki, opisy fantastycznych stworzeń... Trochę tam kumpelskich zwrotów, trików i odwołań bardziej zrozumiałych - wydaje mi się - dla Jużuczniów niż Pierwszaków. Kilka rzeczy, które mnie trochę zadziwiły ("Uczysz się od mistrzów. Czyli jesteś tym, kto na co dzień spotyka się z najlepszymi." nooo, hmmm ....chciałabym...). Bywają też idiotyzmy, jak cały rozdział o tym, czemu dziewczyny dostają lepsze oceny...
Nie dojechaliśmy jeszcze do końca, więc może kwiatków jest więcej...
Jakieś małe okienka z rymowanymi poradami - przyznaje się - omijam wzrokiem i pomijam milczeniem.
Ale.
W sumie... Jeśli tylko ta książka pomoże Staśkowi oswoić Myśl O oraz Wielką Zmianę, jeśli tylko choć trochę przybliży mu całkowitą abstrakcję, jaką jest w tej chwili dla niego "szkoła" - mimo naszych opowiadań, odpowiadania na liczne pytania i mimo wizyt w tejże.
Jeśli tylko - może być.
Jeśli tylko - może być.
Praktyczny poradnik ucznia. Twoja szkoła bez tajemnic.
Marcin Przewoźniak
oprac. graf.
ilustracje
wyd. Publicat S.A. 2011
oprawa miękka
tekst > ilustracje
Pan Przewoźniak celuje chyba w poradnikach, bo na półce Starszego zalega "Poradnik kibica piłki nożnej". Zalega, bo ja odmówiłem współpracy przy czytaniu, a Bartek korzystając z pogody, zgłębia praktykę.
OdpowiedzUsuńPS. Powód odmowy mieści się w części przytoczonej przez Ciebie. Jakieś rameczki, kolumienki, tu łatka z mądrością. Ciężko :)