Meldujemy się z wakacji.
Tradycyjnie zaczynamy od tego, co z nami pojechało, tradycyjnie w pudle na samochodziki (na szczęście mamy dużo samochodzików!).
Brata zestaw obowiązkowy, czyli Pali się, Stragan, Rzepka, Daktyle. A dla rozbudowania bazy zabrałam więcej Wawiłow.
Mama Mu oczywiście, kolejna ostatnio pasja Brata, którą Stasiek z lubością podsłuchuje.
Do tego trylogia tortowa Thé Tjong Khinga. I Polo. I ninja. Tysiące rzeczy do odkrycia.
Do oswojenia Pelerynek, Rudy malarz, Pan Jaromir, Kupa i Robale.
Oraz pożyczone na wypróbowanie formy dłuższe pod postaciami pirata Rabarbara i Piaskowego wilka.
...Na miejscu czekała na nas nieśmiertelna Śpiewająca Lipka powitana z dużą radością przez Staśka, a z pewnym dystansem przeze mnie...
W czasie długiej podróży czas umilało chłopakom Arcydziełko, eBoy i Louis. Oraz ich nowy kolega Yakari.
Wnioski. Brat konsekwentnie lubi to, co lubi. Stasiek w tym roku chyba pierwszy raz tak wyraźnie stawia na nowości i nową atencją darzy obrazkowe oraz nowo odkryty gatunek komiksów. I Śpiewającą Lipkę oczywiście...
Miłych wakacji wszystkim!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz