Znacie to na pewno:
- Ja nie chcę iść spać! (...)Kiedy mama mówi:- No, panie Lasse, teraz hop do łózka!Lasse odpowiada:- Tylko najpierw zbuduję garaż dla mojego samochodu.Albo: - Tylko najpierw narysuję małego, malutkiego ludzika.
U nas z reguły jest to garaż dla Złomka, albo konieczność pokolorowania kolejnego Zygzaka przemalowanego przez Romana... No, ale mechanizm powszechnie znany. Czyli chłopiec, który nie chce iść spać, bo ma tysiąc innych ważniejszych rzeczy do zrobienia. Lasse tak właśnie ma w książce Ja nie chcę iść spać Astrid Lingren. Ale ma też sąsiadkę która ma czarodziejskie okulary. Okulary pozwalają zajrzeć do norek jamek i dziupli, w których różne zwierzątka też muszą położyć się spać. Rożnymi metodami i w różnym tempie, ale jednak wszystkie po kolei zasypiają. Czyli tak trzeba, inaczej się nie da, w dodatku inni też tak mają, ani Lasse, ani Stasiek nie są w tym obowiązku osamotnieni. I chyba o to głównie chodzi. I jak się przymknie dorosłe nasze oko na mało wychowawcze metody mamy Wiewiórki (cukierek dla tego, kto pierwszy w łóżku), oraz pewną niefrasobliwość mamy króliczej ("Małe króliki (...) są w domu same. Ich mama poszła na kawę do znajomych" :D), to fajna jest to lektura na dobranoc. I fajne zwierzakowe domki narysowane przez Ilon Wikland, bo to oczywiście szwedzki duet Lindgen-Wikland.
Astrid Lindgren
Ja nie chce iść spać
ilustrowała Ilon Wikland
wyd. Zakamarki, Poznań 2009
oprawa twarda
obrazki = tekst
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz