Bardzo, bardzo też polubiliśmy w te wakacje rudego malarza. Zabrana z myślą o Bracie, przyciąga też Staśka. Bywa kompromisem, gdy zbyt późna godzina nie pozwala na zbyt długie, podwójne czytanie na dobranoc i trzeba wybrać coś wspólnie. Podoba się Bratu, Staśkowi, babci. Mnie się bardzo podoba.
Ładny, bezpretensjonalny wiersz Janusza Stannego w jego mistrzowskiej oprawie ilustracyjnej. Książka po raz pierwszy wydana 50 lat temu. W cudowny sposób staroświecko nowoczesna.
Stanny nie raz mówił, że jako ilustratorowi najlepiej współpracowało mu się z autorem Malarza i Króla Dardanela...
Przyznam się, tekst Króla mnie nie porwał do tej pory (ponowię próby), ale Malarz szybko zdobył moje serce. I to właśnie tekstem, bo że ilustracje że świetne, to wiadomo. Może w coraz większej jednak ilości dobrych ilustracji szukam teraz częściej dobrego tekstu wierszem. Rzadko się zdarza, albo jeszcze rzadziej. Ten sprzed pól wieku jest mistrzowski.
Przyznam się, tekst Króla mnie nie porwał do tej pory (ponowię próby), ale Malarz szybko zdobył moje serce. I to właśnie tekstem, bo że ilustracje że świetne, to wiadomo. Może w coraz większej jednak ilości dobrych ilustracji szukam teraz częściej dobrego tekstu wierszem. Rzadko się zdarza, albo jeszcze rzadziej. Ten sprzed pól wieku jest mistrzowski.
Jutro będziemy rysować kredą dom malarza na ścianie stodoły...
O malarzu rudym jak cegła
Janusz Stanny napisał i zilustrował
wyd. Wytwórnia 2013
oprawa twarda
ilustracje > tekst
A u nas "Król" królował tak pomiędzy pierwszym a drugim rokiem życia u obecnego 8-latka :) Historia! "Malarz" podobnie. Mam duży sentyment do jednej i drugiej.
OdpowiedzUsuńHa, świetnie wygląda ta książka. Jakoś umknęła naszej uwadze. Dzięki :)
OdpowiedzUsuń