Prawdopodobnie to dla nich nawet lepiej, gdy ich książki nieco je przerastają. Książki dla dzieci powinny zawsze, podobnie zresztą jak i ich ubrania, pozostawiać możliwość dorośnięcia do nich; a książki dodatkowo powinny stanowić bodziec do tego dorastania.
J.R.R. Tolkien

niedziela, 16 października 2011

Pali Się!

To będzie dziwny wpis, bo to książka bez książki. Czy raczej wiersz bez książki. To znaczy my jej nie mamy, fizycznie, tej książki z tym wierszem. Mamy tekst wydrukowany smętnie na kartce, mamy też wersję komputerową, pracujemy nad wersją własną ;) I mimo tych przeciwności jest to ostatnio hit, o który Stasiek często prosi, siedzi i słucha jak zaczarowany, czekając na swój ulubiony fragment (odczytywany z reguły trzy razy :D):
Tak pracowali dzielni strażacy,
Że ich zalewał pot podczas pracy;
Jeden z drabiny przy tym się zwalił,
Drugi czuprynę sobie osmalił,

Trzeci na dachu tkwiąc niewygodnie,
Zawisł na gwoździu i rozdarł spodnie,

A ci przy pompie w żałosnym stanie
Wzdychali: "Pomóż, święty Florianie!" 
Chodzi oczywiście o Pali się! Jana Brzechwy.
Zupełnie nie wiem, jakim cudem nie pamiętam tego wiersza z dzieciństwa. Przypomniała nam go Ciocia Ania, a wujek Googiel odnalazł ;) Stasiek zakochał się od pierwszego czytania (z tej - wyświechtanej już - kartki).
Wiem, że było wydanie z ilustracjami Butenki (marzenie!), wiem, że było z ilustracjami Jerzego Flisaka (też jednego z moich ulubionych, pamiętanych z dzieciństwa ilustratorów). To ostatnie sobie oglądamy czasem, bo szczęśliwie można je znaleźć. Oczywiście głównym zmartwieniem Staśka było, czy zilustrowano odpowiedni fragment...

ilustracja ze strony dziecionline.pl




Jak widać, ilustrator umiał wyłuskać z tekstu to, co najważniejsze ;)

Byłam bardzo zawiedziona, że moich starych Stu Bajkach nie ma tego wiersza. A rzeczywiście jest to perełka! Dobrze, że dotarliśmy do niej chociaż w takiej skromnej formie. I żywimy wielką nadzieję, że na fali wznowień jakieś wydawnictwo (ukłony w stronę!) skusi się na taki - zapewne - bestseller.




Jan Brzechwa
Pali się!

3 komentarze:

  1. Witam! My wciaz na etapie zachwytu straza pozarna. Wiersz nam bardzo sie podoba. Dziekuje za podpowiedz - tez wydrukowalam. Mamy go co prawda w zbiorku "Brzechwa dzieciom" z il. Szancera ale moj prawie dwulatek stwierdza kategorycznie, ze "za malo obrazkow":)

    pozdrawiam
    Malgorzata

    OdpowiedzUsuń
  2. Wspaniały wiersz.Gdy byłam małą dziewczynką znałam go na pamięć...
    Do dziś chodzą mi po głowie fragmenty... :-)
    Pozdrawiam,
    Magda
    tajemnicezatoki.blog.onet.pl

    OdpowiedzUsuń
  3. Miałam bajkę Pali się! do wyświetlania rzutnikiem Ania... Straszne żałuję tego rzutnika, bajek jeszcze bardziej. Moi rodzice oddali je moim małym siostrom ciotecznym, ale ich rodzice nie docenili (w dobie komputerów i smartfonów kto by wyświetlał dzieciom bajki) i spalili. Moja Gaba ma już dwa lata i chętnie bym jej wyświetliła właśnie Pali się! i inne piękne bajki. Pamiętacie jeszcze Baśń o stalowym jeżu, Czy nie ma już fig? i Farbowanego lisa?

    OdpowiedzUsuń