Sama trochę się bałam ;)
No bo niby Stasiek nie boi się strachów i lubi potwory, ale co innego potwory domowe oswojone, a co innego zwizualizowane czarno na białym. Tym bardziej, że głównie czarno...
Ale jest ok. Jakoś bez euforii i nagminnego wracania, ale swój obowiązkowy tydzień czy dwa po zapodaniu miały - i to nawet na dobranoc.
Nasze ulubione - szafiki przechrzczone na potwory majtkowe :D
Olga Gromek
il. Agata Dudek
Straszne strachy
wyd. endo 2010
obrazki = tekst
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz