Prawdopodobnie to dla nich nawet lepiej, gdy ich książki nieco je przerastają. Książki dla dzieci powinny zawsze, podobnie zresztą jak i ich ubrania, pozostawiać możliwość dorośnięcia do nich; a książki dodatkowo powinny stanowić bodziec do tego dorastania.
J.R.R. Tolkien

wtorek, 28 września 2010

Znacie Filipa?

No właśnie? Mysza Filipa?
Bo to moje odnalezisko szafowe. Książeczki kupiłam w liceum będąc, bo kto by nie kupił takiego miłego Mysza. Nawet cenę na okładce mają jeszcze sprzed denominacji ;) Małe książeczki w twardych okładkach, jakiś tekst ogólnie opisujący wydarzenie, a potem już tylko Filip. Bardzo miniasty, akwarelowy Mysz stworzony przez Hanne Turk. Jakbyście go kiedyś spotkali - bardzo ze Staśkiem polecamy :D (ja zwłaszcza mojego ulubionego Filipa mierzącego się ze sztuką ;)).



Hanne Turk
Filip dostaje prezent
Filip i skakanka
Filip walczy z niepogodą
Filip i sztuka
wyd. B&J Kobyliński, Wiedeń 1992-93
oprawa twarda
obrazki



 












3 komentarze:

  1. Masz szczęście.
    Nie dość, że świetny, to jeszcze rarytas. :-) Pozdrawiam,{Z}

    OdpowiedzUsuń
  2. Aż szkoda, że tylko 4, na okładce wymienionych jest ze 20... Mam jeszcze, też w małym formacie, ale z tekstem (Filip opowiada) o wizycie kuzyna z Chile. Też rewelacja.
    Swoją drogą to jeden z nielicznych przejawów myślenia o "kiedyś" i macierzyństwie (?!) z czasów liceum. I co się okazuje? Książki... ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Znam Filipa walczącego z niepogodą i Filipa i sztuka. Przez przypadek wpadło mi to w ręce, gdy przeszukiwałam biblioteczkę książeczek dziecięcych u przyjaciółki. Jeśli kiedyś będę miała okazję, to kupię. Jestem zachwycona Filipem, choć ten jest myszem (wolę szczury ;) ).

    OdpowiedzUsuń