Stasiek odmówił zjedzenia ciastka, które upadło na podłogę. Nie, żebym mu kazała zjadać takowe, ale do niedawna ciastko musiałoby być przejechane ciężarówką w kałuży, żeby przestało być zjadliwe.
Stasiek kaszle w zgięty łokieć. I poucza tatę, że tak właśnie trzeba.
Stasiek instruuje Brata, że ręce trzeba myć, bo jest na nich mnóstwo zarazków.
Nie dłub w nosie!
Tak, to ja oczywiście zafundowałam dziecku takie traumy. Oczywiście lekturą. Jak widać podziałała mocno na wyobraźnię. Wszystko po zaledwie dwukrotnym przeczytaniu, z dużym odstępem czasu.
Też tak chcecie?
Bardzo proszę. Brud Olgi Woźniak i Patryka Mogilnickiego.
Książka popularnonaukowa. O brudzie. Zarazkach. Bakteriach. I woskowinie z uszu.
No, jedno czego nie mogę napisać o tej książce w odniesieniu do Pięciolatka to, że "bawiąc uczy, ucząc-bawi". Intryguje, działa na wyobraźnię, przeraża momentami, ale nie bawi. Przynajmniej nie mojego Pięciolatka (być może - jeszcze).
- Nudne to trochę, mamo. Ale czytaj, bo ważne [tu moje zdumienie, z wrażenia niezwerbalizowane]. Chcę wiedzieć. A dużo jeszcze do końca?
Niedużo. Brud to pigułka z wirusami, bakteriami, łupieżem i kurzem. Smakowita mimo wszystko. Aczkolwiek po namyśle - chyba jednak dla trochę starszych niż Stasiek*.
*Stanowcze stwierdzenia, że "od tego można umrzeć" są nie na jego nerwy jeszcze.
PS. 6.12.12 Patryk Mogilnicki za zobrazowanie Brudu dostał wyróżnienie "za ilustracje" w konkursie PS IBBY Książka Roku 2012.
PS. 6.12.12 Patryk Mogilnicki za zobrazowanie Brudu dostał wyróżnienie "za ilustracje" w konkursie PS IBBY Książka Roku 2012.
Brud
Olga Woźniak
zilustrował Patryk Mogilnicki
wyd. Hokus-Pokus 2012
oprawa twarda
tekst - ilustracje
Ha, może by nam pomogła w walce z ssaniem palucha, a gdy go brak - poduszek, kocyków, ubrań. Koszmar jakiś i nic poradzić nie mogę! :(
OdpowiedzUsuńKupię tę książkę już wkrótce :) Czaję się na nią już od jakiegoś czasu.
OdpowiedzUsuń