Prawdopodobnie to dla nich nawet lepiej, gdy ich książki nieco je przerastają. Książki dla dzieci powinny zawsze, podobnie zresztą jak i ich ubrania, pozostawiać możliwość dorośnięcia do nich; a książki dodatkowo powinny stanowić bodziec do tego dorastania.
J.R.R. Tolkien

czwartek, 27 września 2012

Brud

Stasiek odmówił zjedzenia ciastka, które upadło na podłogę. Nie, żebym mu kazała zjadać takowe, ale do niedawna ciastko musiałoby być przejechane ciężarówką w kałuży, żeby przestało być zjadliwe.
Stasiek kaszle w zgięty łokieć. I poucza tatę, że tak właśnie trzeba.
Stasiek instruuje Brata, że ręce trzeba myć, bo jest na nich mnóstwo zarazków. 
Nie dłub w nosie!
W nosie niektórych ludzi mieszka gronkowiec złocisty (Staphylococcus aureus). To bardzo niebezpieczna bakteria, która może wywołać sepsę, czyli zakażenie całego organizmu. Można od tego umrzeć, bo gronkowiec jest często odporny na niemal wszystkie znane antybiotyki.
Tak, to ja oczywiście zafundowałam dziecku takie traumy. Oczywiście lekturą. Jak widać podziałała mocno na wyobraźnię. Wszystko po zaledwie dwukrotnym przeczytaniu, z dużym odstępem czasu.
Też tak chcecie?
Bardzo proszę. Brud Olgi Woźniak i Patryka Mogilnickiego.

Książka popularnonaukowa. O brudzie. Zarazkach. Bakteriach. I woskowinie z uszu.

No, jedno czego nie mogę napisać o tej książce w odniesieniu do Pięciolatka to, że "bawiąc uczy, ucząc-bawi". Intryguje, działa na wyobraźnię, przeraża momentami, ale nie bawi. Przynajmniej nie mojego Pięciolatka (być może - jeszcze).
- Nudne to trochę, mamo. Ale czytaj, bo ważne [tu moje zdumienie, z wrażenia niezwerbalizowane]. Chcę wiedzieć. A dużo jeszcze do końca? 

Niedużo. Brud to pigułka z wirusami, bakteriami, łupieżem i kurzem. Smakowita mimo wszystko. Aczkolwiek po namyśle - chyba jednak dla trochę starszych niż Stasiek*.


*Stanowcze stwierdzenia, że "od tego można umrzeć" są nie na jego nerwy jeszcze.

PS. 6.12.12 Patryk Mogilnicki za zobrazowanie Brudu dostał wyróżnienie "za ilustracje" w konkursie PS IBBY Książka Roku 2012.




Brud 
Olga Woźniak
zilustrował Patryk Mogilnicki
wyd. Hokus-Pokus 2012
oprawa twarda
tekst - ilustracje

2 komentarze:

  1. Ha, może by nam pomogła w walce z ssaniem palucha, a gdy go brak - poduszek, kocyków, ubrań. Koszmar jakiś i nic poradzić nie mogę! :(

    OdpowiedzUsuń
  2. Kupię tę książkę już wkrótce :) Czaję się na nią już od jakiegoś czasu.

    OdpowiedzUsuń