Prawdopodobnie to dla nich nawet lepiej, gdy ich książki nieco je przerastają. Książki dla dzieci powinny zawsze, podobnie zresztą jak i ich ubrania, pozostawiać możliwość dorośnięcia do nich; a książki dodatkowo powinny stanowić bodziec do tego dorastania.
J.R.R. Tolkien

niedziela, 31 maja 2015

Gofrowe serce

Podprowadzeni tropem Tonji, która zdobyła szturmem nasze serca i czytelnicze wieczory, wypożyczyliśmy z biblioteki Gofrowe serce. Lena i ja w Zatoce Pękatej Matyldy Marii Parr. Strzał w dziesiątkę.
Schemat miejsca i akcji (mała wieś nad norweskim fiordem i na tym tle przygody mieszkających tam dzieci + trochę dorosłych kłopotów) może wydawać się powielony, choć jeśli rzeczywiście, to było akurat odwrotnie, bo to Gofrowe serce jest debiutem pisarskim autorki. Znajomy schemat, uczciwie przyznać trzeba, jednak zupełnie nie przeszkadza, wypełniony nowymi, szalonymi przygodami dzieci, które mogą po prostu bawić się w domu i zagrodzie, i którym dorośli nadmiernie w tym nie przeszkadzają. 

niedziela, 24 maja 2015

Liczy się pasja

Muszę o nich wreszcie napisać, bo nie zabawią u nas długo. Jedną znam skądinąd od dawna, druga jest stosunkowo nowością. Książki oczywiście.


wtorek, 19 maja 2015

Bajka o Wojnie

Japonia malowana po polsku wygląda dla mnie obrazami Piotra Fąfrowicza. Tematem, kadrem, oszczędna plamą. Tak namalował Bezpowrotną górę. Jest też autorem ilustracji do Wielkich zmian w dużym lesie, jednej z książek od których zaczynaliśmy Nasze Czytanie, ja ze Staśkiem. 
Teraz dostałam kolejną książkę z jego ilustracjami. Obrazami. Też japoński temat, może dlatego wybrano właśnie tego twórcę.
 
Bajka o Wojnie.

niedziela, 17 maja 2015

Czy ta lotka jest zimorodka?

Po czwarte - jak
Poznać, kto ptak,
A kto nie ptak?
Ptasi sezon w pełni.
Jeśli chodzi o ptaki i ich rozpoznawanie to u nas tylko Collins. I nawet chłopaki pamiętają, żeby tam sprawdzać. Albo jak trzeba narysować orła. Albo inna sikorkę.
Ale jakże miło popatrzeć na ptaki z innej perspektywy (jeśli już nie w naturze). Dlatego cieszy nas niezmiernie książka duetu Pittau&Gervais Birds of a feather.



Duet i format (wielki) książki znany nam już od dawna, bo od dawna już cieszymy się podglądaniem wychodzących z kadru zwierzaków. Więc format nie zaskakuje tym razem, forma też nie, jak się zna już tamtą, ale radości i przyjemności z oglądania dużo bardzo mimo to. Tu tylko oko, tam stopa. Piórko, jajko, dziób. Na dokładkę zabawa w układankę, dająca możliwość stworzenia zupełnie nowego gatunku. 
Wybrał Staś. Oglądają wszyscy. Zaglądają, i zgadują. Zapamiętują. Choć Brat już nie musi ćwiczyć zdolności manualnych.

A przede mną jeszcze zadanie skorelowania ptasiej klapkoksiążki z Collinsem i wpisanie polskich nazw. Jednak.






Birds of a feather
Francisco Pittau, Bernadette Gervais
wyd. Chronicle  Books 2012
oprawa twarda 
obrazki > tekst

niedziela, 10 maja 2015

Praktyczny poradnik młodego projektanta

Wywiady w polskimi projektantami graficznymi.

Nie jest to gruba książka. Wystarczy jedna herbata w dużym kubku i dzieci na podwórku. I już po. Nie ma ona ciężaru i objętości książki Jak ktoś mógł na to pozwolić!, która nasuwa się naturalnym skojarzeniem jako książka z wywiadami z twórcami i ilustratorami. Ale też ma być czymś zupełnie innym. 

poniedziałek, 4 maja 2015

MOCAK

Lubimy.
Chłopaki lubią.
Więc czasem zaglądamy. Ostatnio na wystawę japońskiej sztuki współczesnej, rzutem na taśmę w dzień zamknięcia. Ale też zawsze przy okazji wpadamy do stałej kolekcji, sprawdzić co tam, sprawdzić, czy pamiętamy, co było. Ostatnio zresztą spotkała nas niespodzianka.