Elmer słoń w kratkę, pewnie wszyscy wiedzą. U nas dopiero od wczoraj, choć poznaliśmy wcześniej niecnie podczytując biblioteczki różnych znajomych :D Podobało się (ta cześć o zgubionym misiu), więc czaiłam się i czaiłam i wreszcie wyczaiłam. A zaczęło się od znaleziska, które zamówione "na próbę" właśnie wczoraj przyszło i wywołało Elmera z lasu. Z półki.
A children's story that can only be enjoyed by children is not a good children's story in the slightest. C.S. Lewis
Prawdopodobnie to dla nich nawet lepiej, gdy ich książki nieco je przerastają. Książki dla dzieci powinny zawsze, podobnie zresztą jak i ich ubrania, pozostawiać możliwość dorośnięcia do nich; a książki dodatkowo powinny stanowić bodziec do tego dorastania.
J.R.R. Tolkien
J.R.R. Tolkien
środa, 13 kwietnia 2011
Elmer i u nas
Etykiety:
1-latki,
2-latki,
brytyjskie,
Dwie Siostry,
dwujęzyczne,
Elmer,
książka kartonowa,
McKee David,
po angielsku,
słoń,
zwierzęta
czwartek, 7 kwietnia 2011
Lotem bliżej
Wakacje (albo tatowa delegacja) coraz bliżej, może się komuś przyda nasz latający zestaw tematyczny, czyli książki o lataniu samolotem.
Etykiety:
1-latki,
2-latki,
3-latki,
Cartwright,
fk Olesiejuk,
książka kartonowa,
naklejki,
okienka,
Rea,
samoloty,
sztywne kartki,
tematycznie
środa, 6 kwietnia 2011
Rowerowo
Jak tylko temperatura zaczęła utrzymywać się w ciągu dnia +5 rozpoczęliśmy sezon rowerowy.
Nooo, ale dopiero teraz jest prawdziwa przyjemność, jak dzień wreszcie osiągnął taką długość, że po przedszkolu można się wybrać tu lub ówdzie.
niedziela, 3 kwietnia 2011
Pik-Pok
W ramach akcji "Czytajmy dzieciom nie tylko szwedzkie książki" oraz akcji "Poznaj Literaturę rodzimą" ;) przeczytaliśmy pingwina Pik-Poka Adama Bahdaja. Poszło nam sprawnie, choć Stasiek nie do końca jeszcze ogarnia dłuższe książki. Przynajmniej nie takie, gdzie występuje ciągłość akcji, zamknięte opowiadania jak najbardziej. Tzn. głównie nie bardzo do niego trafia, że można robić przerwy w czytaniu, skoro historia się jeszcze nie skończyła i domaga się czytania od deski do deski :D
No więc przeczytaliśmy, mamy poręczną książkę wydaną przez Literaturę, z wesołymi ilustracjami Magdaleny Kozieł-Nowak. Ja się przyznam, że nie znałam, albo całkiem nie pamiętam, kołatała mi się po głowie jedynie jakaś szarobura (być może z winy czarno-białego odbiornika ;)) dobranocka z koralgolowymi figurkami i foliową wodą (!)... A to całkiem przyjemna opowieść.
No więc przeczytaliśmy, mamy poręczną książkę wydaną przez Literaturę, z wesołymi ilustracjami Magdaleny Kozieł-Nowak. Ja się przyznam, że nie znałam, albo całkiem nie pamiętam, kołatała mi się po głowie jedynie jakaś szarobura (być może z winy czarno-białego odbiornika ;)) dobranocka z koralgolowymi figurkami i foliową wodą (!)... A to całkiem przyjemna opowieść.
Etykiety:
3-latki,
Bahdaj,
Literatura,
Magdalena Kozieł-Nowak,
pingwin,
zwierzęta
piątek, 1 kwietnia 2011
Książka zaangażowana
Wszyscy rodzimy się wolni i równi.
Wszyscy mamy swoje własne myśli i idee.
Wszyscy powinniśmy być traktowani tak samo.
Te prawa należą się nam wszystkim, nienależnie od tego, jak bardzo się od siebie różnimy.
Subskrybuj:
Posty (Atom)