Prawdopodobnie to dla nich nawet lepiej, gdy ich książki nieco je przerastają. Książki dla dzieci powinny zawsze, podobnie zresztą jak i ich ubrania, pozostawiać możliwość dorośnięcia do nich; a książki dodatkowo powinny stanowić bodziec do tego dorastania.
J.R.R. Tolkien

środa, 20 lutego 2013

Biblijne poszukwania

Książka, którą spotkaliśmy na feriach.
Nie wzbudziła szalonego zainteresowania, ale też w ogóle ferie były mało książkowe. Jednak pokazuję jako ciekawostkę w swoim gatunku.



Przygody Mini Maksa w Nowym Testamencie. Książka "do szukania" jak je kiedyś określiłam. Tłum postaci, wśród których mamy znaleźć Maksa, chłopca w żółtych spodenkach i czapce z daszkiem. Ale nie tylko jego. Każdej scenie towarzyszy zestaw elementów, które należy oszukać. Czyli jak zwykle w tego typu książkach. Ciekawe, że w tym wypadku tłem do poszukiwań są sceny biblijne z Nowego Testamentu. Uprzedzając pytania - żadne drastyczne, czy też drażliwe. Zaczyna się od Narodzenia - w innej, ciekawej, bo miejskiej scenerii Betlejem. Przez wesele w Kanie, wjazd do Jerozolimy, aż do - jak dla mnie dziwnej jednak - sceny w ...niebie? Obrazkom towarzyszą krótkie teksty wprowadzające w poszczególne biblijne wydarzenia.
Ilustracje bardzo tłoczne i ciekawe, dużo się na nich dzieje różnych "pobocznych" historii. Jednak jak na mój gust trochę nieczytelne, na dłuższą metę męczące. Nie wiem, czy przez zastosowaną nieco niespokojną kreskę, czy mało kontrastowe kolory. Więc dla wytrawnych poszukiwaczy szczegółów.
Warte uwagi jeśli ktoś poszukuje innego ujęcia opowieści biblijnych.


 
Mini Maks w Nowym Testamencie
Carl Anker Mortensen
ilustrował José Pérez Montero
oprac. graf. Nils V. Glistrup
wyd. Edycja Św. Pawła 1996
oprawa twarda

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz