Prawdopodobnie to dla nich nawet lepiej, gdy ich książki nieco je przerastają. Książki dla dzieci powinny zawsze, podobnie zresztą jak i ich ubrania, pozostawiać możliwość dorośnięcia do nich; a książki dodatkowo powinny stanowić bodziec do tego dorastania.
J.R.R. Tolkien

niedziela, 17 września 2017

Szkolna miłość (po szwedzku)

Gdzieś pomiędzy seriami, w poszukiwaniu "książki, którą da się czytać" (chyba stworzę taką kategorię...) Stasiek na półce wygrzebał maleńką książeczkę z charakterystycznym rysunkiem na okładce. Przyznam, że kupiłam ją właśnie dla ilustracji, uznałam, że skoro stworzyła je Pija Lindenbaum to z tekstem też nie może być najgorzej. I rzeczywiście.



Zakochałem się w Milenie jest króciutką malutką książką z nurtu szwedzkich obyczajowych książek o dzieciakach w szkole. Autorem jest Per Nilsson. Podtytuł określa zarówno objętość, jak i tematykę: Opowieść o chłopcu, który chce zostać zauważony przez pewną dziewczynę. 

Zakochałem się w Milenie.
Milena chodzi do mojej klasy. jej oczy to dwa czarne słońca. Jednak te oczy mnie nie widzą. Nie istnieję dla niej.
A tego właśnie pragnę najbardziej na świecie: żeby Milena mnie zauważyła.

To Dawid. Naprawdę bardzo chciałby, żeby Milena go zauważyła. Najlepiej jak najszybciej, może być do końca tygodnia. Więc co dzień próbuje zwrócić na siebie uwagę, co dzień podejmuje nową próbę, nową metodę. Rozśmieszyć. Zaimponować wiedzą. Złym zachowaniem. Dobrym i miłym zachowaniem. Prezentem. Poczęstunkiem. Obrazić (!). Cokolwiek, byleby wreszcie zostać zauważonym przez NIĄ!
Nie muszę pisać, że plany biorą po kolei w łeb, a w większości przypadków Dawid robi z siebie w oczach kolegów przynajmniej głupka, naraża się im, nauczycielom, mamie, no w ogóle nic nie idzie tak, jak powinno.
I nie muszę pisać, że w końcu wszystko się układa.


Temat przewodni jeszcze nie pojawił się w naszym życiu szkolnym na tapecie (przynajmniej ja o tym nic nie wiem...), jednak Stasiek przeczytał i również zakwalifikował pozytywnie tę książkę. Bliska jest ona wszak i przygodom Tsatsikiego (który również przeżywa w którymś tomie pierwsze rozterki związane z dziewczynami i pierwsze pocałunki), i Ulfa (który póki co, chodzi z chłopakami oglądać nagie biusty pielęgniarek i hipnotyzuje koleżankę, żeby go pocałowała). I jak to zwykle u Szwedów wszystko jest opisane w najnaturalniejszy na świecie sposób. Nie twierdzę, że takie krótkie opowiadanie może jakoś bardzo pomóc w krytycznych sytuacjach, ale... W sumie dużo przyjemniej i bezpieczniej poczytać i wyciągnąć wnioski, niż samemu eksperymentować na trudnej drodze kontaktów damsko-męskich.

O! I dziewczyny też powinny przeczytać. Może wtedy zrozumieją niektóre z kompletnie bezsensownych zachowań swoich kolegów. Może zauważą...



Zakochałem się w Milenie
tekst Per Nilsson
tłumaczenie Marta Rey-Radlińska
ilustracje Pija Lindenbaum
wyd. Zakamarki 2016
oprawa twarda
tekst > ilustracje

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz