Prawdopodobnie to dla nich nawet lepiej, gdy ich książki nieco je przerastają. Książki dla dzieci powinny zawsze, podobnie zresztą jak i ich ubrania, pozostawiać możliwość dorośnięcia do nich; a książki dodatkowo powinny stanowić bodziec do tego dorastania.
J.R.R. Tolkien

czwartek, 25 listopada 2010

Oglądamy

No bo jednak nie tylko czytamy. Choć miało być o książkach, ale... trochę jakby zresztą.

Kupiłam kiedyś Dzieci z Bullerbyn - bardziej sobie, bo bardzo mi się podobał, jak go kiedyśtam widziałam -  i stało sobie spokojnie na półce. Któregoś dnia Stasiek wygrzebał, a ja z chęcią mu włączyłam. To jego pierwszy film "aktorski". I zadziałało to, co mnie tak urzekło w tym filmie - fajna, naturalna gra dziecięcych aktorów. Bo ten film jest trochę jak podglądanie dzieciaków bawiących się na podwórku. Stasiek siedział na początku z otwartą buzią i oglądał całym sobą. Żeby potem zasypać mnie tysiącem pytań i domagać się jeszcze. I od tej pory mimo wielkiego uwielbienia dla Złomka ;) co jakiś czas życzy sobie dzieci z "Bullerby". 
A cały film sielski-anielski-wiejski. Piękne plenery, miłe ciepłe światło, zieleń i dużo trawy :D No i dzieciaki i zwierzaki i całkiem niedużo dorosłych.

Kilka dni temu i odkryłam, że jest jeszcze jedna część - Nowe przygody dzieci z Bullebyn - i natychmiast nabyłam. Zwłaszcza, że w drugiej części jest o zimie, której Staś nie może się doczekać jakoś w tym roku, no i o Świętach - a na półce już czeka książeczka do mikołajowego buta o Świętach w Bullerbyn! No i dziś mieliśmy premierę i kawałek obejrzeliśmy. Wspaniała zima! :D

I taki inny od wszystkich ostatnio filmów jakie widziałam (również dla dzieci). Spokojny. Nie jest tak, że scena goni scenę, przygoda przygodę, wszyscy gadają, akcja za akcją. Wręcz przeciwnie. Czasem jest cicho. Czasem nic się nie dzieje i oglądamy sobie łąkę. Albo świnkę. Albo domy w śniegu. I nie są to migawki, ale spokojne, długie ujęcia do pooglądania. I okazuje się - nie szkodzi. Nawet naładowany energią trzylatek siedzi i ogląda wszystko z taką samą uwagą. A obok mama - i też ogląda :D



Dzieci z Bullerbyn, 1986
Nowe przygody dzieci z Bullerbyn, 1987
wyd. Monolith

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz