Prawdopodobnie to dla nich nawet lepiej, gdy ich książki nieco je przerastają. Książki dla dzieci powinny zawsze, podobnie zresztą jak i ich ubrania, pozostawiać możliwość dorośnięcia do nich; a książki dodatkowo powinny stanowić bodziec do tego dorastania.
J.R.R. Tolkien

niedziela, 6 listopada 2016

Merlin

Jesienna fala komiksów wciąż się nie cofa.
Pisałam, że czasem przez komiksy dla dzieci trafiam do komiksów dla dorosłych, a czasem jest odwrotnie. I oto niezapomniany autor Kota Rabina w odsłonie bardziej dziecięcej (choć nie tylko i nie całkiem, jak to często w komiksach bywa) Joann Sfar. Komiks o młodym Merlinie. Nastrój jakoś kojarzący mi się z Mikołajkami, choć u Sfara bohaterowie muszą mówić. U niego mówią nawet koty i psy (Sokrates, półpies) i wszyscy są bardzo gadatliwi. Tym razem oprócz Merlina gada też świnia, ale o tym za chwilę. 
Razem z rysownikiem José-Luisem Munuerą, Joan Sfar stworzył historię alternatywną, a właściwie prequel historii Merlina, wielkiego czarnoksiężnika. Jeśli kiedykolwiek zastanawialiście się, jaki był Merlin jako dziecko, sięgnijcie po komiks duetu Sfar - Munuera.



Małemu Merlinowi towarzyszy oczywiście doborowa drużyna: czarnoksiężnik zaklęty w wieprza zwany Szynką oraz ogr Kanapka, który-już-nie-zjada-dzieci. Dalej to, co można spotkać w każdym średniowieczu, opowieściach fantazy i w Anglii - zamki, księżniczki, królowie, szafoty, czary, czarownice, ucieczki i pogodnie. Oraz nagie kobiety, nie da się tego ukryć.



W tomie drugim przyjaciele spotykają Św. Mikołaja - coś w sam raz na zbliżające się coraz bardziej mikołajki. Spotykają go i ...coś jak zwykle idzie nie tak. Dzielni bohaterowie muszą więc wszystko odkręcać, ale efekt końcowy jest zadowalający (i tłumaczy niektóre - wydawałoby się - oczywistości).

Mam nadzieję, że wydawnictwo Znakomite nie straci rozpędu i wyda kolejne zeszyty z przygodami sympatycznej drużyny Merlina, bo na okładkach zapowiadają, ze jest ich sześć. Trzymam kciuki.




Merlin. Tom 1. Kanapka z Szynką
Merlin. Tom 2. Merlin kontra Święty Mikołaj
scenariusz Joann Sfar, 
rysunki José-Luis Munuera, kolory Julia
tłum. Agata Marzęcka
wyd. Znakomite 2016
oprawa: miękka
komiks

1 komentarz:

  1. Dwa tomy "Merlina" przywieźliśmy z zeszłorocznych TK w Krakowie i wstyd się przyznać tylko je do tej pory przekartkowałem. Miały być następstwem dla zgromadzonej prawie w całości kolekcji C&H i chyba nawet nieźle się w tej roli sprawdziły. No, ale jak piszesz, że jest golizna, to w najbliższym czasie ściągnę z półki :P
    PS. Strasznie podoba mi się kreska i dynamika "szybkich" kadrów :)

    OdpowiedzUsuń