Prawdopodobnie to dla nich nawet lepiej, gdy ich książki nieco je przerastają. Książki dla dzieci powinny zawsze, podobnie zresztą jak i ich ubrania, pozostawiać możliwość dorośnięcia do nich; a książki dodatkowo powinny stanowić bodziec do tego dorastania.
J.R.R. Tolkien

niedziela, 16 grudnia 2012

Piernikowo

Pora przedświąteczna budzi we mnie patriotyzm lokalny, domowy, poszanowanie tradycji i co tam jeszcze. W zasadzie pierniczki budzą. Piekę i wiem, gdzie moje korzenie! (nie mylić z przyprawą do piernika). Robię pierniczki co roku, wg rodzinnego przepisu i choć piekę je na drugim końcu Polski jak najbardziej są najprawdziwszymi piernikami toruńskimi. Teraz już pieczeMY, bo mam pomocników.  W zeszłym roku Stasiek wytrzymał cały proces, ku mojemu zdumieniu. Wczoraj Braty porzuciły mnie po godzinie, w połowie pieczenia, żeby robić wyścigi konne, gonić złodzieja i inne takie nie cierpiące zwłoki sprawy. Więc piekłam, piekłam, aż napiekłam. Dziś było malowanie. Jeszcze tylko muszę pochować do puszek, bo znikną, zanim doczekamy się choinki.
A przy tej pierniczkowej okazji zawsze przypominają nam się piernikowe lektury, które wyciągamy do przynajmniej jednorazowego przeczytania z okazji.




Nr 1 to specjalny, lokalny, toruński Gapiszon i tajemnica pierniczków. Zamówiony podobno specjalnie u Bohdana Butenki, wydany został - też z okazji swoich 50 gapiszonowych urodzin - przez Toruński Teatr Baj Pomorski (tatr lalkowy o bardzo ciekawej fasadzie).
Gapiszon, jak to Gapiszon, przybywa nie wiadomo skąd i wkręca się w wydawałoby się znane skądinąd wydarzenia, które - okazuje się - bez niego prawdopodobnie by się nie ...wydarzyły. Tym razem jest świadkiem uwolnienia Torunia od plagi żab, a następnie piecze pierniczki dla króla. Wszystko w jedynej w swoim rodzaju konwencji butenkowo-gapiszonowej.


Numerem 2 naszego toruńsko-piernikowego zestawu jest słuchowisko z legendą o toruńskich piernikach (wersja legendy o Bogumile i królowej pszczół).

A na samym końcu jeszcze raz to samo, ale znów inaczej, w Karecie z piernika Wandy Chotomskiej. Z ilustracjami Ewy Poklewskiej-Koziełło.
Taki jest nasz zestaw piernikowy.

Aha! Jeszcze lubimy czytać, jak pierniki piekły Dzieci z Bullerbyn.

A.D.2012


Gapiszon i tajemnica pierniczków, Bohdan Butenko, wyd. Baj Pomorski 2008
Kareta z piernika, Wanda Chotomska, il.  Ewa Poklewska-Koziełło, wyd. Literatura, Łódź 2008
Toruńskie pierniki, słuchowisko, realizacja Marcin Włodarski, reżyseria Ewa Lubacz, wyd. Hachette Polska 2011.










3 komentarze:

  1. Ha, Twój wpis budzi i mój patriotyzm lokalny:)) Gapiszona mamy i lubimy bardzo.

    OdpowiedzUsuń
  2. ale czy podzielisz się tym wyśmienitym przepisem? bo my pierniki pieczemy co roku z innego i jakoś żaden się nie może zadomowić...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tajemnice rodzinne mam ujawniać??!
      Proszę :) taką mogę:
      1 szklanka miodu
      0,5 szklanki stopionego tłuszczu
      1,5 szklanki cukru
      1kg mąki
      2 jajka
      2 łyżeczki sody oczyszczonej
      2 łyżeczki proszku do pieczenia
      paczka korzeni

      Miód stopić z cukrem i dodać korzenie. Mąkę wymieszać z sodą i proszkiem, wbić jaja. Dodać ostudzony miód, masło i wyrobić.
      Piec w średnio nagrzanym piekarniku, kłaść na wysmarowaną blachę, dla połysku wymalować białkiem.
      Po wyjęciu z pieca chwilę odczekać i dopiero zdejmować z blachy.
      Smacznego życzę :D

      Usuń