Prawdopodobnie to dla nich nawet lepiej, gdy ich książki nieco je przerastają. Książki dla dzieci powinny zawsze, podobnie zresztą jak i ich ubrania, pozostawiać możliwość dorośnięcia do nich; a książki dodatkowo powinny stanowić bodziec do tego dorastania.
J.R.R. Tolkien

czwartek, 3 stycznia 2013

2012 jakibył

Skoro czas podsumowań, nie zostawajmy w tyle.

Oto "długie książki z rozdziałami", które przeczytaliśmy ze Staśkiem w tym roku. Niektóre kilka razy...



A to książki, które Stasiek statystycznie czytał najczęściej (mniej więcej):




A to ulubione książki Brata. Ten Gość jest pożeraczem książek, był jeszcze większym dopóki nie zaczął uczęszczać do placówki. Teraz ma mniej czasu, ale i tak nas bije na głowę:


Nie ma nowości najnowszych, starałam się wybrać z całego roku. Choć, jakby podliczyć czytania Yetiego w ostatnich dniach, to pewnie powinien się znaleźć na stosie Brata. 
Z serii wybrałam najczęściej czytanego reprezentanta, ale serie zwykle idą ...seriami. 
Jest też tak, że większość tego, co czytamy Staśkowi, Brat podsłuchuje, rzuca okiem, albo uważnie śledzi. Jest jednak idealnym czytaczem samowystarczalnym, mnóstwo książek ogląda sobie sam, wyłapałam pewnie tylko część. Książki są też tymi "zabawkami" które najchętniej zabiera do przedszkola.
Stasiek za to na czytanie ma zdecydowanie mniej czasu, obowiązkowa jest żelazna porcja czytania przed snem.
Na stosach nie ma best ever Pali się, bo ma niefotogeniczny grzbiet.

9 komentarzy:

  1. Maszka (ur. czerwiec 2009) część wspólną ze zbiorami chłopaków ma proporcjonalną do różnicy wieku - 8 z bratem, 6 ze Staśkiem (chociaż Julki chyba trzeba policzyć powielokroć:)). I co jest z tymi Strażakami? To była książka, po którą me dziecko sięgało najczęściej do samodzielnej 'lektury' (ja już odmówiłam współpracy po kilku tuzinach odczytów) i najczęściej zabierała ją ze sobą do przedszkola. A Brat już też PRZEDSZKOLAK? Jak ten czas....

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Brat w zasadzie jest pekolakiem ;) On chodzi do SWOJEGO pekola, w odróżnieniu od Staśka. Ale chodzi, rzeczywiście, właśnie zaczynamy full time od tego miesiąca.
      A Strażacy u nas już wyłącznie do samodzielnej obróbki. Nawet dużo dzielniejszy tata już dawno spasował jeśli chodzi o ich czytanie. Mimo to wciąż na wierzchu...

      Usuń
  2. O, "Pluka" muszę ściągnąć z półki. Podobał się 3 lata temu, zobaczymy jak teraz :) A u nas Starszy chwycił się za samodzielne zgłębianie "Hobbita" (na fali rozmów rodziców o filmie) i oby mu chęć nie sklęsła. Młodszy tylko na doczepkę do wieczornych seansów paszczą rodzicielską :D Oprócz tego niezmiennie katalogi Lego :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Masz! Zapomniałam o gazetach ninjago! Powinny być na szczycie tej sterty, wszystkie 4 (czy ile tam), pieczołowicie pilnowane, wertowane bez końca...

      Usuń
    2. Gazetki ... Historie o sponsorowanych przez babcię ninjagach, gormitach, benachtenach (Młodszy) oraz brawosportach i kickitach, to temat na dłuższą nasiadówkę :)

      Usuń
  3. Stosy zachwycające i w około 80% pokrywające się z naszymi (choć nasi Młodszy i Starszy jakby lekko starsi. chyba?)
    Z polskich wydawnictw nie ma to jak Bona i Dwie Siostry, prawda?
    A nie pamiętam - pisałaś coś o "mnie" i "mojej siostrze Klarze"? My zaczęliśmy przypadkowo od drugiej części, ale zachwyt pełen, na wszystkich twarzach, niezależnie od ich przynależności do kategorii wiekowej:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O Klarze "i mnie" nie pisałam. Przeczytaliśmy kiedyś raz, podobało się, ale bez szału i na razie bez powrotów. Inna rzecz, że potem pożyczyliśmy na dłuższą chwilę. Może jeszcze wrócimy.

      Niekwestionowanym królem powtórek jest Hotzenplotz. I Pluk, który był ostatnio niesiony do przedszkola i czytany przez panią całej grupie (radość podwójna). Inna rzecz, że jak zobaczyłam po ile Pluk "chodzi" na allegro (albo po ile ktoś chciałby, żeby chodził), to poczułam się, jakby Stasiek srebra rodowe z domu wyniósł :)

      Usuń
    2. Panie Zktóregobądźkościoła, dwie stówy za Pluka co się poniewiera na półce?! Jak tylko wrócę z pracy przenoszę za szkło. No i muszę zakupić rękawiczki PPD do czytania :P

      Usuń
  4. No właśnie - a ja i Majka nie mamy "Pluka...", ale za dwie stówy to mieć nie będziemy - też widziałam na A...

    OdpowiedzUsuń