Choć u nas towarzystwo wybitnie męskie, wojowniczo nastawione, mamy kilka swoich ulubionych księżniczek. A ostatnio jedną nową, która też ma duże szanse wejść do tego grona.
Wszystko dzięki Babci, która nawet w czasie swoich wojaży pamięta co lubimy.
Panie i panowie, kolejna lekcja rosyjskiego, tadaam.
I tu występuje pewna niezręczność. Bo jak napiszę, że ja rosyjskie bukwy czytam bez specjalnego wysiłku, dzięki uprzejmości niegdysiejszego systemu szkolnictwa, moja metryka od razu zaczyna bić po oczach prehistorią... To może inaczej...
Dla delektowania się tą książką znajomość języka rosyjskiego nie jest właściwie w ogóle potrzebna, gdyż jest to książka wybitnie obrazkowa, skrzyżowana z komiksem (a może odwrotnie?). Sporadycznie występujące w niej słowa i zdania łatwo jest sobie dopowiedzieć, a kontekst jest jasno określony obrazem. Nieźle, zupełnie nie wiadomo, czy ją przeczytałam, czy obejrzałam ze zrozumieniem...
Sympatyczna historyjka o Księżniczce w paski, szczekliwym jamniku o wdzięcznym imieniu Długi Jack (Длинный Джек), lustrze i "przywidzeniach" (привидения) czyli duchach.
Trochę tajemnicza, trochę straszna, trochę kryminalna...
Księżniczka zakupiła na pchlim targu lustro duże, wspaniałe. Z 1870. Co dojrzał jej sąsiad, znawca i kolekcjoner zwierciadeł. I zapragnął pożądliwie. Do tego stopnia, że nie cofnął się przed przestępstwem.
Ale.
Lustro było zamieszkane, jak się okazało. I o ile Księżniczka zaprzyjaźniła się z jego mieszkańcami (a nawet jamnik) to sąsiad już nie bardzo.
W przyjaźni Księżniczka posunęła się nawet krok dalej, uwalniając duchy z lustra, dzięki instrukcji znalezionej u Wujka Woogle...
Duchy wyzwolenie przyjęły z wdzięcznością i zaczęły podróżować po świecie nie zapominając o swojej przyjaciółce i rewanżując się kartkami pocztowymi niczym krasnal Amelii. Koniec.
Trochę tajemnicza, trochę straszna, trochę kryminalna...
Księżniczka zakupiła na pchlim targu lustro duże, wspaniałe. Z 1870. Co dojrzał jej sąsiad, znawca i kolekcjoner zwierciadeł. I zapragnął pożądliwie. Do tego stopnia, że nie cofnął się przed przestępstwem.
Ale.
Lustro było zamieszkane, jak się okazało. I o ile Księżniczka zaprzyjaźniła się z jego mieszkańcami (a nawet jamnik) to sąsiad już nie bardzo.
W przyjaźni Księżniczka posunęła się nawet krok dalej, uwalniając duchy z lustra, dzięki instrukcji znalezionej u Wujka Woogle...
Duchy wyzwolenie przyjęły z wdzięcznością i zaczęły podróżować po świecie nie zapominając o swojej przyjaciółce i rewanżując się kartkami pocztowymi niczym krasnal Amelii. Koniec.
Evgenia Golubeva
Жила-была принцесса: История с привидениями
(Little Princess: ghost story)
wyd. Komilfo, Rosja, 2012
oprawa twarda
książka obrazkowa /komiks
my takie zaradne księżniczki lubimy bardzo, dlatego zazdrościmy fajnego prezentu!:)
OdpowiedzUsuńЗдравствуйте! Я тоже училась русского языка :) Metryka niech bije, a umiejętność pozostaje :)));) Poka! ;)
OdpowiedzUsuńUcilas' ruskomu jazyku. ;) Poza tym gites. A książka ciekawa.
OdpowiedzUsuńhehe dziękuję bardzo :D, się nie używa się jednak zapomina ;)))
OdpowiedzUsuńlepiej by było chyba: изуча́лa ру́сский язы́к ?